artykuły

Z przecinaniem pępowiny nie trzeba się spieszyć

20:01
Thu, 21 October 2004
Wcześniaki, u których przecięcie pępowiny nastąpiło dopiero minutę-dwie po urodzeniu, rzadziej mają krwotoki mózgowe i wymagają transfuzji - informuje serwis EurekAlert.
Po urodzeniu dziecka zaciska się dwie plastikowe klamry na łączącej je z łożyskiem pępowinie, po czym przecina ją między klamrami. W przypadku wcześniaków standardowe postępowanie polega na przecięciu pępowiny najszybciej jak się da - zwykle po 10-15 sekundach.
Jednak analiza przeprowadzona przez dr Heike Rabe z Brighton and Sussex University Hospitals wykazała, że jeśli nieznacznie opóźnić (od pół minuty do dwóch minut) zaciśnięcie i przecięcie pępowiny, zmniejsza się anemia, a podnosi ciśnienie i objętość krwi. Krew z łożyska ma czas przemieścić się do krwiobiegu. Dzięki temu przedwcześnie urodzone dziecko zaczyna życie poza organizmem matki w lepszym stanie. W siedmiu analizowanych prez Heike Rabe badaniach wzięto pod uwagę łącznie 297 dzieci. Oceniane były ciśnienie krwi, poziom czerwonych krwinek, objętość krwi, krwawienie mózgowe i potrzeba transfuzji. Opóźnione przecięcie pępowiny pomaga uniknąć transfuzji wykonywanej u dzieci urodzonych przedwcześnie. Szczególne znaczenie ma to w krajach słabiej rozwiniętych, gdzie transfuzja poważnie zwiększa ryzyko zakażenia. Z drugiej strony, takie dzieci często mają trudności z oddychaniem, co wymaga szybkiego przeniesienia na oddział intensywnej terapii - stąd pośpiech przy przecinaniu pępowiny.
PAP, JP

Skomentuj

Aby zamieścić komentarz, proszę włączyć JavaScript - niestety roboty spamujące dają mi niezmiernie popalić.






Komentarze czytelników

    Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
    Dexter